Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

Rozdział 1.

   Klingenthal, 21 listopada 2014r.  W jej pokoju rozległo się głośne pukanie. O nie. Nie ma zamiaru wstawać. Przez bankiet powitalny, zorganizowany na jej cześć przez kolegów z pracy z okazji jej powrotu, poszła spać dopiero po trzeciej. W dodatku ten cholerny ból głowy, spowodowany "syndromem dnia wczorajszego". Obróciła się na drugi bok i otworzyła jedno oko. Spojrzała na zegarek. 6:45. Na pewno NIE!, pomyślała. Złapała poduszkę, leżącą obok i położyła ją sobie na głowie, chcąc odciąć się od świata i ponownie zasnąć. Nagle stukanie ustało. Odetchnęła. Poszli sobie, stwierdziła. Ściągnęła poduszkę z głowy i ucieszyła się spokojem, kiedy do pokoju ktoś wszedł. - Wstawaj!- zawołał i podszedł do jej łóżka. - Piotrek, czy ty wiesz, która jest godzina?- zapytała z wciąż zamkniętymi oczami. - Hehe, wiem. Prawie siódma. Ale se tak pomyślałem, że jak jedziemy trenować, to ty będziesz chciała jechać, hehe, z nami- usiadł obok niej na łóżku. Obróciła się na drugi bok. - Ni

Prolog.

Od zawsze był w moim życiu. Odkąd tylko sięga moja pamięć.  Ale czy to na pewno on?  Czy on jest tym księciem na białym koniu?  Od dawna jej pragnę. Pragnę, by z nią być.  Czuję, że w końcu będziemy razem.  Nie potrafię zrozumieć jednego. Jak inni mężczyźni  mogą  powierzyć cokolwiek tym wstrętnym  istotą,  które nazwano płcią piękną?  Oskubią cię, uciekną i tyle po nich zostanie.  A już, broń Boże, kiedy powierzysz im swoje serce...  Pojawił się, jakby nie wiem co. Wielmożny królewicz,  przed którym należy składać ukłony i całować ziemię, po której stąpa.  Arogancki dupek.  Mam wrażenie, że ją tracę; że wypada mi z rąk  niczym wartościowa, porcelanowa lalka.  A jeśli ją upuszczę, będę tego żałować.    Jest pierwszą kobietą, na której mi zależy;  z którą chciałbym zbudować przyszłość.  Muszę to przemyśleć. Jak mogłabym podjąć tę decyzję od tak?  Może to samolubne, ale tutaj chodzi o moje szczęście.  Dlaczego ona mi to robi? Czy nie

Wkrótce.

pomysł  ✓ miejsce do pisania   ✓ może powoli, ale się uda. mam nadzieję.  marzy mi się opowiadanie, nie siatkarskie ani piłkarskie, ale również związane ze sportem.  na razie nie chcę zdradzać kto z kim, gdzie i po co.  niech to pozostanie tajemnicą.  zapraszam do czytania i czekania :D